Pukając do drzwi. O pracy z oddechem i praktyce wyciszenia

W ramach praktyki Qi Gong pracujemy z oddechem, próbując zbliżyć się do stanu wyciszenia. W ten sposób używamy jej jako swego rodzaju wytrychu. Większość ludzi nie wie, czego się tu spodziewać. Mogą być szczególnie zaskoczeni, jeśli mają wcześniejsze doświadczenia w pracy z oddechem. Nie każdy jest chętny na praktykowanie wyciszenia i jest to całkowicie zrozumiałe. Może się wydawać, że nic się nie dzieje: po prostu siedzisz i oddychasz.

Różne podejścia do pracy z oddechem

Sposób, w jaki pracujemy z oddechem, tak naprawdę prowadzi cię do praktyki wyciszenia. Jest to bezpośrednie dojście. Różni się to od tego, jak powszechnie naucza się pracy z oddechem, gdzie stosuje się hiperwentylację w celu wywołania określonych wrażeń. Nie wprowadzi cię to bezpośrednio w stan wyciszenia. Możesz wejść w stan wyciszenia, ale dopiero po zakończeniu praktyki. Jest to pewien patent: najpierw masz tumult i wrzawę, a potem spokój.

To nie jest podejście daoistyczne, ale tak to robimy od zawsze: wojna z wojną, która zakończy wszystkie wojny. Ponieważ po wojnie zawsze panuje pokój. Ludzie są szczęśliwi, że przeżyli. Najprzyjemniejsze czasy są zawsze po wojnie. Jest dużo świętowania. Gospodarka kwitnie. Ludzie są chętni do ciężkiej pracy, by odbudować to, co zostało utracone. Ale poza tymi korzyściami, wojna ma też swoje minusy, o których nie musimy tu mówić. A każda wojna zawsze była prowadzona po to, by przynieść pokój. Przynajmniej tak się to sprzedaje. My tego nie robimy. Nie osiągamy spokoju poprzez zamęt.

Czas i Głębia

Sednem daoistycznej Drogi Wody jest praktyka wyciszenia. Jest to związane z charakterem wody: że się gromadzi, że posiada głębię. Woda zawsze spływa w dół. Pierwszą praktyką, której musisz się nauczyć, jest zatapianie Qi. Wtedy mówimy, że powinieneś się rozluźnić. ‘Rozluźnij się’ jest dla laika, który nie ma pojęcia o energii lub Qi i nie wie, jak ‘zatapiać Qi’.

Mówimy: rozluźnij się. Ponieważ kiedy się rozluźnisz, Qi może zacząć osiadać, opaść w dół. Opadanie Qi to znacznie więcej niż relaksacja. Ponieważ rozluźnienie prowadzi cię z punktu A do punktu B, ale zatapianie Qi poprowadzi cię znacznie głębiej. Można powiedzieć, w głębszy relaks. Zatapianie Qi, rozluźnianie się coraz bardziej i bardziej, jest jedyną drogą. To jest nasz sposób na wejście w wewnętrzny system, dotarcie do jego najgłębszych warstw. To droga Yin. Nie otwierasz systemu na siłę, jak robi się w metodach Ognia. Tutaj po prostu czekasz, aż samo się otworzy. Pukasz do drzwi. I to wszystko, co robisz.

A potem najważniejsze. Czekasz. Czekasz.

Więc czas jest tu pewną kwestią. A obecnie nikt nie ma czasu. Dlatego nie ma głębi. I dlatego wszyscy cierpią, z powodu powierzchownego życia. Brakuje głębi. Jeśli nie masz czasu, to niemożliwe jest, by zaistniała głębia.

Ćwiczenie

Więc pukasz do drzwi - na tym polega ćwiczenie, które kieruje Qi w określoną stronę. Prowadzi cię do właściwego miejsca: na właściwą ulicę, do właściwego numeru domu, pod same drzwi. Ćwiczenia cię tam zaprowadzą. One do tego zmierzają. A potem praktyka polega już tylko na pukaniu do drzwi. Czy ktoś tam jest? Jest tam ktoś, żywy? Jeśli tak, to dlaczego nie otwierasz?
I czekasz.

I najprawdopodobniej nic się nie wydarzy. Ale czekasz. A po odczekaniu pukasz ponownie.

Jeśli nikt nie otworzy, oczywiście czekasz. Czekasz i czekasz. Nikt nie otwiera, odchodzisz. Wrócisz jutro. Tak? Rozumiesz to? To jedyna rzecz, którą robisz. Pukanie do drzwi. I czekanie. Jeden raz, dwa razy, trzy razy, jeden dzień, dwa dni, trzy dni, trzy miesiące, trzy lata. Na tym polega praktyka.

Teraz, kiedy wracasz po raz drugi lub pukasz po raz drugi, nie zaczynasz walić w drzwi. BAM, BAM, BAM. Czy rozumiesz dlaczego? Co się dzieje z systemem? Co się dzieje, jeśli tak robię? Spinasz się. Nie otworzysz drzwi. Zdecydowanie nie. Zabarykadujesz drzwi meblami i zejdziesz do piwnicy. Prawda? Tak to działa.

Praca z blokadą

Więc nie wyważaj drzwi. I oczywiście jest to pewnie łatwe do zrozumienia na poziomie racjonalnym. Ale jednocześnie, gdy zamknięte drzwi wywołują złość i frustrację, to sprawia, że chcesz je wyłamać. Jest to energia uwięziona w blokadzie, która spowoduje, że będziesz nalegać, wymuszać, walczyć, krzyczeć i wyklinać. Rozumiesz to? Gdy wchodzisz w kontakt z blokadą, właśnie to czujesz, a więc na tym polega praca, którą musisz wykonać. Czekanie.

Ćwiczenia doprowadzą cię do tego miejsca. To dlatego na samym początku naszego programu nauczania mamy praktykę obecności i świadomości. Ponieważ musisz być naprawdę obecny. Po pierwsze, musisz być przy drzwiach. Właściwych drzwiach. To jest pewien akt świadomości: jestem tutaj. A potem trzeba zapukać. To na nic, jeśli będziesz na miejscu ale nic nie zrobisz.

Kiedy jednak masz zapukać, musisz sprawdzić, jakie jest twoje nastawienie. Jeśli czujesz: 'Rany, chcę wyważyć te drzwi! Chcę się włamać! Chcę kopać, krzyczeć, walczyć i wziąć je siłą!”. Wtedy musisz być tego świadomy: „Chwileczkę. To tylko energia blokady, która już odbija się na tym, jak się czuję, która mnie wciąga”. Musisz się trochę zdystansować. Nie jest to łatwe. Dlatego potrzebna jest obecność i świadomość.

Ponieważ w przeciwnym razie, jeśli dasz się w to wciągnąć, jest to bardzo trudne. Będziesz działać na siłę. Poddasz się popędowi. W ten sposób nie jesteś w stanie wykonać swojej pracy. A tak naprawdę jeszcze wzmocnisz tą blokadę. Jest to trochę skomplikowane, ponieważ w ten sposób poddajesz się ‘woli’ blokady. Więc będzie ona rosła w siłę.

Praca z frustracją

Czego potrzeba, aby dzień po dniu pukać do drzwi w ten sposób? Ktoś powie, że trzeba konsekwencji, w porządku. To jest trochę po drodze. Twoja konsekwencja sprawi, że będziesz tam chodził dzień po dniu. Nie sprawi jednak, że drzwi się otworzą.

Czego trzeba, by dzień w dzień iść, pukać, raz, dwa, trzy razy, i nie wpaść na pomysł, by zacząć walić w drzwi? Albo po prostu je rozwalić? Ktoś powie, że cierpliwości. Cierpliwość jest trochę jak konsekwencja. Pozwoli, że będziesz tam chodził przez cały rok. Ktoś powie, że zaufanie. To wszystko jest dobre, ale nie sprawi, że drzwi się otworzą. I nie sprawi, że będziesz to robić przez trzy lub cztery lata.

Jesteś pod drzwiami i czekasz. I mogą się zadziać dwie rzeczy: albo chcesz się tam włamać, albo chcesz odejść. Właśnie tak. Chcesz odejść, ponieważ się boisz. Chcesz odejść, ponieważ uważasz, że to nie ma sensu. Chcesz odejść, bo masz lepsze rzeczy do roboty. Co nie jest prawdą, ale tak nam się wydaje.

Otwarcie

Więc co mogłoby ci pomóc? Najprostsza rzecz, która pomogłaby ci pozostać przed drzwiami, spokojnie pukając, w oczekiwaniu. Ostatecznie jest to współczucie. To może być dyskusja na dłuższą metę, bo możemy zacząć pytać: kto puka a kto jest po drugiej stronie drzwi? Być może jeszcze tego nie wiemy, ale na tym polega wewnętrzna praca.

Tu racjonalne zrozumienie nie wystarczy. W tym miejscu musielibyśmy porozmawiać o tym, co właściwie oznacza zrozumienie. Prawdziwe zrozumienie pochodzi z serca. Ale kiedy mówimy o współczuciu, miłości, empatii i tak dalej, często nie wiemy, skąd je wziąć, jak to zrobić. Tak więc w praktyce zacznij od rozluźnienia. Jeśli cię złapie niecierpliwość, kiedy poczujesz ten wewnętrzny zryw, możesz spróbować: „Och, czekaj! Miłość, współczucie i empatia!”. Ale jeśli nie czujesz ich tak bardzo - po prostu się rozluźnij. Zawsze możesz się rozluźnić. Przynajmniej tego chcesz się tutaj nauczyć.

Mam tylko nadzieję, że choć na chwilę, od czasu do czasu, rozluźnisz się i przypomnisz sobie o oddychaniu. Łączysz się wtedy ze swoim oddechem: ‘Oddycham. Jestem żywą istotą’. Jednocześnie oddychaj do brzucha. Jesteś połączony ze swoim oddechem i ze swoim brzuchem, w wyciszeniu. To o to nam chodzi w praktyce i to chcesz wprowadzić do swojego codziennego życia. To właśnie w tym połączeniu drzwi mogą zacząć się otwierać.

Podziel się tym wpisem:
taichi icon

Zapoznaj się z nasza ofertą

Inne posty, które mogą Ci się spodobać

pl_PL

Dołącz do naszego newslettera

Bądź z nami bieżąco i otrzymuj informację o warsztatach, obozach, zajęciach online oraz inspiracje do codziennej praktyki.
Ron Timm Qi Gong Tai Chi Still Spokojna Moc